Prognoza pogody: Zbliża się zmiana pogody dla Polski
-
Polska spowita mgłami i niską chmurą. Poza południem, gdzie mamy czyste niebo i piękną pogodę. W górach zapewne idealnie.
Postanowiłem przyjrzeć się najnowszym prognozom pogody na przyszły tydzień. Wstrzymałem się z wszelakimi spekulacjami na temat ewentualnych gwałtownych zjawisk, gdyż doświadczenie podpowiadało mi, żeby nie pompować balonika.
Dlaczego?
Wiarygodność takiego jegomościa od razu spada.
Ludziska się na zapas boją, a wiem, że ludzki mózg zapamięta tylko negatywne "słowa", więc przy ewentualnej aktualizacji i tak znajdzie się ktoś, kto będzie mocniej to przeżywał.Wygląda na to, że zrobi się całkiem dynamiczna pogoda, ale chyba nie aż taka, jak jeszcze krzyczały cztery dni temu modele, a w szczególności DWD-ICON, który "widział" bardzo głęboki niż (969 hPa) nad Bałykiem. Dziś sytuacja jest nieco inna.....Przeanalizujmy.
Aktualna sytuacja baryczna
Polska znajduje się w objęciach układu wysokiego ciśnienia, który obecnie znajduje się nad Europą centralną. Odcina on niejako wszelkie niże wędrowne, które wędrują Atlantykiem i są wypychane na północ Europy. Widać jednak wyraźnie, że sytuacja będzie się zmieniać.
Spodziewana sytuacja baryczna
Układ wyżowy powoli zacznie ustępować miejsca niżom atlantyckim. Coraz śmielej zaczną zbliżać się rozległe zatoki niskiego ciśnienia wraz z frontami atmosferycznymi. Można powiedzieć, że niemal codziennie nad Polską będziemy mieli do czynienia z przelotnymi opadami wszelakiej maści.
Co się może wydarzyć?
Wędrówka niżów i frontów będzie sprzyjała przede wszystkim większej ilości opadów. Niektóre systemy będą miały tendencję do zafalowań, a takie falowanie sprzyja powstawaniu kolejnych ośrodków niskiego ciśnienia, które mogą przynieść sporo wilgoci, a co za tym idzie opadów.
Jeśli właśnie chodzi o opady, to przeważać powinny opady deszczu, ale w związku z adwekcją chłodniejszej masy powietrza wiele wskazuje na to, że spadnie także śnieg.
Nie jest wykluczone, że jeszcze przed lutym mieszkańcy nizin będą mogli użyć sformułowania - "pokrywa śnieżna". Gdzie tak będzie? Cóż. Wydaje się, że może Kujawy i niemal na pewno Polska południowo wschodnia.
Podczas aktywnych frontów nie są wykluczone kolejne zjawiska burzowe z silniejszym wiatrem, który będzie powodował zawieje. Przy opadach krupy z konwekcyjnych chmur dostaniecie sporą dawkę podniebnego styropianu.
Należy brać pod uwagę meandrującą fale górną, której położenie będzie niejako faworyzować - albo warunki zimowe, albo jesienne. Cóż. Przy takiej dynamice, trzeba liczyć się z możliwością wystąpienia każdego scenariusza.
Jeszcze wiatr.
Spoglądając na wszelakie dostępne wiązki prognostyczne, póki co mogę napisać, że poważniejszych incydentów wiatrowych spodziewać się nie należy. Co nie znaczy oczywiście, że będzie flauta i zapomnimy, co to wiatr.
Wydaje się jednak, że najsilniejszych porywów, przynajmniej do około czwartku (30.01) spodziewać się można na północy oraz lokalnie na zachodzie. Porywy nie powinny przekroczyć 65-70 km/h z naciskiem bardziej na te 65.
Podsumowując. Nie ma się póki co martwić na zapas. Prognozy nadal się zmieniają, a rozpiętość w prognozach (ostatnio) była dość spora.
Życzę miłego i udanego weekendu.
Jarosław Turała
„Sorry. Taki mamy klimat" czyli pogoda pod oknem Jarosława Turały. Śledź mnie na Facebooku lub Twitterze.
https://www.windy.com/-Temperature-temp?temp,47.946,8.108,5,internal